Teraz jest 21 listopada 2024, o 12:16

Into the Deep (cykl) - Samantha Young (Tristitia)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Dołączył(a): 12 marca 2013, o 09:56
Ulubiona autorka/autor: L. Kleypas, A. Glines, S. Young, M. Shieridan

Into the Deep (cykl) - Samantha Young (Tristitia)

Post przez Tristitia » 18 listopada 2016, o 22:25

Żyj szybko, kochaj głęboko/Tylko ty mnie zrozumiesz - Samantha Young

Obrazek Obrazek
Lubię tą autorkę. Nie przepadam za tymi książkami. Ale trzeba by to jakoś udokumentować, bo za tak rozbudowaną recenzję dostałabym w szkole pałę, a w domu przez łeb zeszytem ;)
Książki zaliczają się do nurtu new adult. Bohaterowie niby się wpasowują wiekowo, ale mam wrażenie, że Charley zatrzymała się rozwojowo gdzieś w liceum i nie grzyba ruszyć dalej. Jake do przodu poszedł, po tym oczywiście, jak popełnił największy błąd swego dotychczasowego życia.
Spoiler:
Jednak brak mi tutaj głębi psychologicznej, jaką Young potrafiła stworzyć w większości tomów serii "On Dublin Street". Brak emocji.
Zamiast jakichś wnikliwszych przeżyć mamy za to furę bohaterów drugo- i trzecioplanowych. W edynburskim cyklu było ich pełno, ale autorka nad nimi zapanowała, a ja z chęcią czytałam o ich perypetiach jako pobocznych wątkach kolejnej powieści. W recenzowanych książkach takich bohaterów jest zwyczajnie za dużo... O wiele! O kilku (może nawet -nastu)! Ja naprawdę nie muszę pamiętać, że X z kapeli rockowej nosił okularki bez ramek i kolczyk w ustach (ło Jezusiku, zapamiętałam... :wryyy: ), że tamtej jest taki, współlokatorka taka, a ktoś tam jeszcze... Ja w końcu się poddałam i zapamiętałam imiona głównej parki oraz ichniejszych najlepszych przyjaciół. Jednak takie nagromadzenie to tylko kołomyja...
Jeżeli do tego dodać wersję - jeden rozdział obecnie, drugi retrospekcja - mamy przepis na masakrę. I nawet piły mechanicznej nie trzeba. Szczerze mówiąc, w tomie drugim czytam, czytam i nagle... jak to on ją całuje i obejmuje, skoro zerwali?! Eeee, chwileczkę... ano tak, to retrospekcja, więc mogą się ściskać. Ale w rozdziale "współczesno-bieżącym" już nie.
Dla porównania - obecnie czytam powieść Katie Marsh "Wszystko, co mam". Autorka zastosowała podobny zabieg, ale współcześnie wypowiada się żona, a retrospekcyjnie - mąż. I wszystko jest ok, gra, a książkę pochłania się nie wiadomo kiedy. Youngową też czyta się szybko, ale tępo - tak to chyba mogę określić najlepiej.
Zapewne jeszcze kiedyś sięgnę po te tomy. Przeczytam jednym ciągiem, bez dwumiesięcznej przerwy między wydaniami. Może za drugim razem będą lepsze, bardziej "czytliwe" - tak miałam z np. "Ostatnią szansą" (Marco, Marco... :evil:).
Nie są najgorsze. Nie są najlepsze. A mnie ciekawi, co (i czy) teraz Samanthy Young ukaże się na polskim rynku wydawniczym?
Ostatnio edytowano 20 listopada 2016, o 14:47 przez Tristitia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 18 listopada 2016, o 22:56

a mnie to jako tako gładko poszło z czytaniem tylko dlatego, że był ten podział jeden rozdział współcześnie, drugi retrospekcja :) i nie będę fanem tych książek, choć zakładam, że jak 2 tom trafi się w moje ręce w wersji polskiej to przeczytam, bo po oryginałach tak mam... ale bardziej dla pary drugoplanowej ;) bo jak pierwszą część mogłam "kupić" i jeszcze jako tako zaakceptować, to dwójka była totalnie niepotrzebna :)

ps. na pewno chodziło o "Cofnąć czas" nie o "Ostatnią szansę" ? bo w pierwszej głównym bohaterem jest Cole ;) w drugiej Marco :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Dołączył(a): 12 marca 2013, o 09:56
Ulubiona autorka/autor: L. Kleypas, A. Glines, S. Young, M. Shieridan

Post przez Tristitia » 20 listopada 2016, o 14:49

rewela napisał(a): ale bardziej dla pary drugoplanowej ;) bo jak pierwszą część mogłam "kupić" i jeszcze jako tako zaakceptować, to dwójka była totalnie niepotrzebna :)

ps. na pewno chodziło o "Cofnąć czas" nie o "Ostatnią szansę" ? bo w pierwszej głównym bohaterem jest Cole ;) w drugiej Marco :P


Dzięki za wrócenie uwagi :zawstydzony: , poprawiłam :) Spojrzałam na półkę "o jeden tom za daleko" ;)
A para drugoplanowa - oooo, oni to mi podpasowali i to ich imiona zapamiętałam :D
Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 listopada 2016, o 17:50

Żyj szybko,kochaj głęboko przeczytałam z zainteresowaniem,nawet to dość ciekawie i składnie poszło,natomiast druga część mnie strasznie rozczarowała.Miałam wrażenie,że bohaterka się nie tyle pogubiła,co wręcz cofnęła w rozwoju.jej postępowanie jest co najmniej niedojrzałe,żeby nie powiedzieć że totalnie głupie...Jej postępowanie w stosunku do siostry
Spoiler:
jest zupełnie niedojrzałe.W stosunku do Jake'a zachowuje się jak małe dziecko...Dla mnie Tylko ty mnie zrozumiesz to porażka
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości