Teraz jest 3 grudnia 2024, o 18:49

Nieumarła i niezamężna - Mary Janice Davidson (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW PARANORMALNYCH I FANTASTYCZNYCH)
Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Nieumarła i niezamężna - Mary Janice Davidson (Kawka)

Post przez Kawka » 19 października 2016, o 10:24

Moja opinia na temat książki „Nieumarła i niezamężna”, której autorką jest Mary Janice Davidson.

Uwaga, poniżej mogą być spojlery!

Absurdy
Na wstępie muszę uczciwie zaznaczyć, że nie przepadam za opowieściami o wampirach i raczej paranormale nie są moją ulubioną podgrupą romansów. Do tej książki podeszłam z lekkimi obawami, bo sam pomysł, że można napisać coś o wampirach i nie wyjdzie z tego jakaś absurdalna historia, jest karkołomny. W sumie absurdów jest w tej książce sporo ale konwencja komediowa nieco łagodzi wydźwięk tej książki. Niektóre z moich obaw się niestety jednak spełniły i przez większość czasu, spędzonego na czytanie, miałam prawdopodobnie minę jak ten kot z mema: „Co ja pacze?”.

Wampirzy chick-lit
Główną bohaterką tej książki jest Betsy, nieco postrzelona, infantylna trzydziestolatka, która właśnie straciła kiepską posadę sekretarki. Betsy jest też singielką z kotem. Zaczyna się jak typowy chick-lit, prawda? Nic podobnego! Betsy na skutek własnej głupoty traci życie pod kołami samochodu i budzi się w kostnicy. Po chwilowym szoku i usilnych staraniach dokonania żywota (bardzo śmieszna scena), bohaterka zaczyna się powoli godzić z tym, że dołączyła do grona nieumarłych, a konkretniej, wampirów. Przyznaję szczerze, pomysł na powieść jest świetny, tym bardziej, że książka została wydana jeszcze przed modą na wampiry, spowodowaną sagą „Zmierzch”.

Humor
Dużym atutem tej historii jest spora dawka humoru, w stylu chick-litu. Miałam wrażenie, że czytam wampirzy odpowiednik Bridget Jones. Autorka zrobiła z Betsy trochę głupawą, roztrzepaną i zakochaną w butach, uczuciową dziewczynę. Jest przyjaciel gej i przyjaciółka, która skoczyłaby w ogień za Betsy. Są rodzice, w tym nieco toksyczny tatuś bohaterki i jego druga żona, która jest straszną zołzą. Krótko mówiąc, jest sporo podobieństw do innych książek z gatunku chick-lit. Jest dużo bardzo zabawnych momentów, przy których się uśmiechnęłam i to humor jest największą zaletą tej książki. Niestety, czasem autorka przesadza i da się odczuć, że wpycha humor na siłę, udziwnia sceny, żeby wydawały się śmieszniejsze.

Śfiniak wampir
Główne postacie, zwłaszcza bohaterka – są bardzo irytujące. Betsy jest chwilami okropna – nie myśli, zachowuje się jak małe dziecko, jest uparta jak muł i przemądrzała. Raczej jej nie polubiłam. Najgorszy jednak jest główny męski bohater – Eric. Jest despotyczny, władczy, arogancki, zbyt pewny siebie i ogólnie wydawał mi się bardzo odrzucający, jeszcze przed obrazowo opisaną sceną seksu grupowego. Nawet jego uroda i mroczność nie ratuje moim zdaniem sytuacji. Eric jest pełną gębą palmerowskim śfiniakiem w wydaniu wampirzym. Coś okropnego. Całe szczęście, że przynajmniej bohaterka nie jest typowym mopem.

Bohaterowie poboczni
Bohaterowie drugoplanowi są dla odmiany, nakreśleni po mistrzowsku. Jessica – wierna przyjaciółka Betsy, jest czarną rasistką, multimilionerką z ciekawą przeszłością rodzinną. Marc – to lekarz gej, nieszczęśliwy z powodu nadmiaru śmierci i nieszczęść , z którymi spotyka się na oddziale, na którym pracuje. Poza tym ojciec bohaterki – tchórzliwy pantoflarz, podporządkowany swojej drugiej żonie, oraz właśnie ta żona. Są też wampiry, Denis, Tina i Alice. Nie chcę zdradzać za wiele szczegółów, ale bohaterowie drugoplanowi są znacznie ciekawsi (w moim odczuciu), od głównych.

Sceny erotyczne
Myślę, że byłoby lepiej, gdyby nie było wcale scen erotycznych w tej książce. Seks jest opisany w dość nieprzyjemny dla mnie sposób. Bardzo technicznie (co, kto, komu, gdzie wsadził itp.), bez romantyzmu i zmysłowości, bez miłości. Szczegóły o ssaniu krwi, kłach itp. w ogóle mi się nie spodobały. Seks jest przedstawiony jako zaspokajanie żądzy i czynność fizjologiczna. Bardzo utkwiła mi scena, gdzie Eric uprawia seks z trzema kobietami naraz i pije ich krew. To było coś strasznego. Nie potrafię sobie po tym wyobrazić tego bohatera w pozytywny sposób. Może wynika to z moich przekonań (nie jestem zwolenniczką seksu grupowego). Druga scena erotyczna, która zapada w pamięć – to seks głównej pary. Też brak w nim uczucia i miłości. Być może takie było założenie autorki, bo prawdopodobnie uczucia pomiędzy główną parą ewoluują w kolejnych częściach serii, ale dla mnie to było niesmaczne. Takie miałam wrażenie podczas czytania.

Podsumowanie
Książka wydaje mi się bardzo nierówna pod względem klimatu. Początek bardzo lekki i zabawny, utrzymany w humorystycznym tonie, zamienia się z biegiem czasu w dość dramatyczną opowieść, choć elementy humoru są obecne w całości. Być może zrobiłam błąd nastawiając się a coś lekkiego i odprężającego, na co wskazywał początek, który wyszedł autorce bardzo dobrze. Tymczasem im dalej brnęłam w książkę, tym było bardziej poważnie i budzi to we mnie pewien dysonans. Bohaterowie główni kompletnie do mnie nie przemawiają, w przeciwieństwie do pobocznych, którzy są zabawni i sympatyczni (w większości przypadków). Najgorszym elementem tej układanki, są według mnie sceny erotyczne. W ogóle nie pasują do całości, jest ich za dużo i są przedstawione w odrzucający mnie sposób. Całość, jako coś zupełnie nowego, jest ciekawa. Taki eksperyment, który może być interesujący, jednak ani sama historia, ani romans pomiędzy główną parą, ani tym bardziej kreacja bohaterów, nie są na tyle dobre, żeby zachęciły mnie do sięgnięcia po kolejne części.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Powrót do Recenzje romansów paranormalnych i fantastycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości