aleqsia napisał(a):Duz ta ksiązka to same seksy po jakimś czasie to już kartkowałam sceny. Porównywalnie do opisów Laurens te wstawki bdsm jakoś mi nie przeszkadzały, może dlatego, ze to bardziej takie lajtowe było na zasadzie urozmaicenia pożycia.
Ten naganiacz to był Anthony parszywa świnia, która okradła bohaterkę, dobrze że Vasilij się nim zajął.
Niestety po pierwszym razie bohaterów liczyłam na większą stanowczość Cat. powinna bardziej się opierać. z czasem miałam wrażenie że ją Maxim ją trochę utemperował. Wolałam ją z tym pazurem z początku książki.
No i kwestia wstrętu do bycia dotykanym Maxima, jakoś szybko uodpornił się na Cat. Większość życia nie lubił być dotykanym, w seksie zawsze dominował nie pozwalał na czułości, a tu z miejsca się z tym pogodził - naciągane
Ta głębia uczuć sięgała nawet biliona dolarów
Ogólnie czuję się trochę rozczarowana bo wole kiedy bohaterowie bardziej drą koty, ale relacje pomiędzy nimi, nawiązujące się uczucia, ich pogłębianie, ratowanie się nawzajem było tu autorka się postarała.
aleqsia napisał(a):Dimitri czeka w kolejce szkoda, tylko że to ostatni z braci...
Księżycowa Kawa napisał(a):No tak, ale dla własnych korzyści itd. I ciągle zachowywali się, jakby wiedzieli lepiej, a gdy co do czego przyszło, zostali wystrychnięci na dudka
Powrót do Recenzje romansów współczesnych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości