Teraz jest 13 maja 2024, o 13:15

Sophie Kinsella

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 października 2019, o 00:58

Janka napisał(a):"Audrey"?

Tak, czytałam opinię na insta i mnie zaciekawiła :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 października 2019, o 12:54

Mimo mocnego postanowienia, by mieć w zbiorach wszystkie książki Sophie Kinselli w trzech językach, dotąd nie nabyłam tej książki w ani jednym. (Cyklu trzech książeczek dla małych dziewczynek też jeszcze nie mam i nie sądzę, że kiedykolwiek kupię.)

Jedyną wersją, jaką mam, jest "Audrey" w audiobooku, ale też nie wiem, po co, bo chyba nigdy jej nie włączę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 9 października 2019, o 14:03

Muszę się przyznać... (Janko tylko nie bij), że jeszcze nic nigdy Pani Kinsella nie czytałam.
Gdy przeglądałam jej książki zaciekawiła mnie "Miłość w stylu retro". Może to spróbuję.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 października 2019, o 14:08

Kasiu, nie zamierzam Cię męczyć ani torturować. Czytaj sobie to, co lubisz.
Nawet jest przeciwnie, nie przeszkadza mi, gdy ktoś nie czyta lub nie lubi moich pisarek, bo wtedy zostaje więcej dla mnie.

Jeśli natomiast mogę coś Ci zasugerować, to "Miłość w stylu retro" nie za bardzo nadaje się na pierwszą próbę z autorką, bo jest bardzo specyficzną książką. Mojej mamie się bardzo podobała i na forum też już były amatorki, ale ogólnie patrząc, większe jest prawdopodobieństwo, że się komuś nie spodoba.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 9 października 2019, o 14:15

Co w takim razie polecasz? Tak na początek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 października 2019, o 14:27

Absolutnie nie "Noc poślubną". Z tą książką coś bardzo mocno nie wyszło.

"Nie powiesz nikomu?", "Pani mecenas ucieka" i "Pamiętasz mnie?" są bardzo dobre i typowe dla stylu pani Kinselli. W każdej z nich główna bohaterka ma duże problemy, w które wpada z własnej winy (w "Pamiętasz mnie?" bohaterka ma zanik pamięci po wypadku, więc tam akurat nie można mówić o jej winie, ale też ma wielki problem do rozwiązania) i każda tkwi w sytuacji, z której musi wybrnąć. Ten schemat dotyczy również każdego tomu cyklu "Zakupoholiczka", dlatego można mówić o tym, że są bardzo typowe dla stylu autorki.
Zwykle pod koniec książki bohaterka przeżywa bardzo silne emocje w związku z sytuacją, z której trudno wybrnąć, a potem znajduje rozwiązanie, bo każda z bohaterek Kinselli, nawet jeśli pozornie wygląda na głuptaska, tak naprawdę jest mądra i jednak świtnie sobie radzi w życiu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 9 października 2019, o 14:32

"Wyzwania zakupoholiczki" oglądałam więc mam choć nikłe wyobrażenie co i jak.
To z utrata pamięci brzmi nieźle. Lubię taki motyw.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 października 2019, o 15:10

Jeśli ją przeczytasz, to powiedz później, co o niej sądzisz, dobrze?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 9 października 2019, o 17:28

Jasne, na pewno tak zrobię :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 października 2019, o 17:37

Mnie w najbliższym czasie czeka czytanie najnowszej części Shoppaholiczki. W przyszłym tygodniu ukaże się po angielsku, a kilka dni później po niemiecku. Już się nie mogę doczekać.

Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 listopada 2019, o 01:36

Niedawno powtarzałam tom trzeci, a po nim tom drugi cyklu o Becky Bloomwood (po ślubie Becky Brandon).
Taka kolejność w tej chwili niczego już nie może mi zepsuć, bo i tak znam te książki od kilkunastu lat na pamięć. Ale gdyby ktoś zamierzał czytać ten cykl pierwszy raz, to niech stanie na głowie, ale niech absolutnie nie czyta tomu trzeciego przed drugim. Można sobie bardzo mocno popsuć emocje, które się będzie mialo przy czytaniu. Wszystkie inne tomy też warto czytać po kolei, ale nie ma aż takiego strasznego spoilerowania, jak właśnie między tymi dwoma tomami.

Mnie los pokarał, gdy czytałam te książki pierwszy raz, bo zostałam wyprowadzona na manowce przez internet. Zrobiona w konia, wpuszczona w maliny i wy*ebana.
A wszystko z winy Biblionetki. Po polsku były wtedy wydane tylko dwa tomy cyklu. "Świat marzeń zakupoholiczki" zapisany był na Biblionetce jako tom nr 1, a "Zakupy moja miłość" jako tom nr 2.
Oba tomy kupiłam po polsku, przeczytałam, zakochałam się w nich i postanowiłam poznać dalsze losy bohaterki. Kupiłam więc tom nr 3 po niemiecku. Przeczytałam natychmiast i zdziwiłam się, że opisany jest tutaj ślub Becky, a w tomie drugim przecież już była ponad rok po ślubie. Wtedy kupiłam tom czwarty i się okazało, że czwarty już dawno posiadam po polsku i czytałam go już, tylko że jako tom drugi. Dopiero wtedy kupiłam prawdziwy tom drugi i przeczytałam go na końcu tej pierwszej czwórki. (Następne tomy w tym czasie dopiero były pisane i ukazywały się w czasie rzeczywistym, więc poznawałam je już w odpowiedniej kolejności.)

Kilka lat później poprawiono ten błąd na Biblionetce, a jeszcze później problem zniknął całkowicie, bo wydano brakujące dwa tomy po polsku i już jest ciągłość historii.
Czasu nie cofnę i niczego już nie zmienię, ale jak ktoś jeszcze nie czytał, a planuje, to lepiej niech skorzysta z mej rady i czyta cykl w dobrej kolejności.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9884
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 11 listopada 2019, o 22:10

oglądał ktoś już Can you keep a secret? przeczytałam tytuł i od razu mi się skojarzyło z ta książką, co się okazało jest na jej podstawie.

Wyzwania zakupoholiczki to też jej? :ohlala: byłam w kinie, podobało mi się

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 listopada 2019, o 23:36

Ja oglądałam "Can You Keep a Secret?". Nie polecam.
Opisałam trochę swoje wrażenia w wątku Ekranizacje literatury.
Byłam filmem bardzo, bardzo zawiedziona.
kejti napisał(a):Wyzwania zakupoholiczki

"Wyznania zakupoholiczki" są też według Kinselli.
Kiedyś tego filmu nie lubiłam, bo za dużo pozmieniano w książkach. Ale teraz, po obejrzeniu "Nie powiesz nikomu?", zaczęłam doceniać wiele zalet filmu, np. dobrych aktorów, dbałość o kostiumy i scenografię, spójną historię, logikę postępowania bohaterów (lub brak logiki, jeśli było to potrzebne dla całości historii).
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9884
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 12 listopada 2019, o 00:17

tylko np. mnie Nie powiesz nikomu? jak czytałam to się nie podobało.. ale może film się spodoba?

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 listopada 2019, o 01:41

Film jest po prostu kiepsko zrobiony.

Jako adaptacja książki jest całkiem sknocony. Książkę w nim zmasakrowano. W książce główna bohaterka nie była idiotką, histeryczką, małostkową i czepiającą się najmniejszych drobiazgów mściwą jędzą. Wydarzenia i ich kolejność prowadziły do konkretnego celu, a zwroty akcji pozwalały budować napięcie.

Natomiast, gdyby ktoś nie wiedział, że film jest adaptacją, to oceni go jeszcze gorzej, bo są dziury w scenariuszu, które zmieniają wydźwięk scen. W niektórych momentach nie wiadomo, o co chodzi bohaterce i dlaczego się tak strasznie czepia.
Dodatkowo filmowi brakuje napięcia. Wszystko jest nijakie i mdłe.

Film powinien stanowić spójną całość, opowiadać jakąś historię, do czegoś zmierzać. W "Nie powiesz nikomu?" właściwie na upartego to wszystko można dostrzec, ale jakość jest dużo gorsza niż najsłabszych filmów klasy B. A do tego wszystko jest tam brzydkie, nieharmonijne i nieciekawe.

Jeśli komuś nie podobała się książka, to najprawdopodobniej nie spodoba mu się także film, bo opowiada dokładnie tę samą historię poznania się i rozwoju znajomości pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Wycięto lub skrócono wątki poboczne, ale w głównym (mimo wprowadzenia pewnych zmian) chodzi nadal o to samo.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9884
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 12 listopada 2019, o 01:49

nie wiem, moja opinia na LC troszeczke współgra z tym co napisałaś o filmie, jakoś przez to że o tym piszemy nabrałam ochoty aby się przekonać :hihi:

LC:
Spodziewałam się czegoś lepszego. Śmiałam się tylko przy wspólnych momentach Jacka i Emmy. Bohaterka wciąż siebie oszukiwała, wciąż kłamała. Może i chodzi tutaj o to, że kłamstwo ma krótkie nogi ale jak dla mnie to była lekka przesada... Nie wiem czy tylko mnie się tak wydawało ale autorka w sumie każdą kobietę opisała jakby brakowało im piątej klepki. Czytałam tak pozytywne opisy, często trafiają w dziesiątkę ale tutaj niestety się nie udało, lekko się zawiodłam.

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 listopada 2019, o 01:54

Wygląda na to, że czytając książkę, dostrzegłaś w niej to samo, co autorzy scenariusza filmu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9884
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 12 listopada 2019, o 11:47

na to wygląda :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 listopada 2019, o 20:14

Albo producenci znaleźli Twoją opinię i tak im się spodobała, że postanowili ją sfilmować.
Zmieniono tylko jeden szczegół: że w filmie klepek brakuje nie tylko kobietom, ale i mężczyznom.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 listopada 2019, o 01:12

Właśnie się dowiedziałam, że w wydaniach portugalskich Becky nazywa się Bloom, a nie Bloomwood.
Ciekawe, czemu.

Obrazek

Książka:
https://images-submarino.b2w.io/produtos/01/00/item/185/1/185132_1GG.jpg
W tytule filmu jest tak samo:
https://http2.mlstatic.com/dvd-os-delirios-consumo-de-becky-bloom-original-D_NQ_NP_826266-MLB31153282145_062019-F.webp
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9884
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 14 listopada 2019, o 11:22

może zdrobnienie? może tłumacz to zmienił i wszyscy tak to przyjeli :niepewny:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 listopada 2019, o 04:55

Albo Portugalczycy nie potrafią wymówić "ł".

W Światowym Życiu setki razy spotkałam się z motywem niedobrej kobiety, która chce zepsuć związek głównych bohaterów. Najczęściej są one eks-narzeczonymi lub kimś z rodziny bohatera. Zwykle gotowe są na wiele poświęceń, są podłe, kłamią, konstruują karkołomne intrygi, spiskują, mieszają i oszukują. Potrafią być bardzo, bardzo jadowite. Prawdziwe wiedźmy, zołzy, zdziry i żmije.
Niedawno powtarzałam piąty tom Zakupoholiczki i przy czytaniu doszłam do wniosku, że zła bohaterka z tej książki jest najgorszą wiedźmą z wszystkich, jakie spotkałam w książkach. Czytając o niej dosłownie mnie mroziło. Była koszmarna. Nikomu nie życzę spotkania takiej zarazy w prawdziwym życiu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9884
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 19 listopada 2019, o 22:11

potrafią, chociażby não (nie) czyta się nał :P

ja nie lubię motywu takiego, zbyt wiele się tego naoglądałam w telenowelach :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 listopada 2019, o 23:06

W piątym tomie Zakupoholiczki bohaterce wydawało się, że jej małżeństwo się rozleci. Winę za to ponosiła właśnie ta inna bohaterka, która postanowiła odbić Becky Luka. Luke wcale nie zamierzał porzucać Becky, ale tamta wiedźma świetnie umiała namieszać, by wszystko na to wskazywało. Sytuacja wyglądała już bardzo groźnie, a książka dzięki temu mocno trzymała w napięciu.
W dalszych tomach niestety bardzo brakuje mi jakiegoś zagrożenia. Związek Becky i Luka jest bardzo silny, nic mu nie zagraża, a przygody Becky przestały być tak intensywne emocjonalnie, jak to było w pięciu pierwszych tomach.
Wielka szkoda, ale nic się na to nie poradzi, bo pani Kinsella ma związane ręce. Jeśli znowu cos złego działoby się w małżeństwie Becky, to automatycznie z Luka zrobiłby się dupek, a on na pewno nie jest dupkiem. Zawsze potrafił być odpowiedzialnym mężczyzną, wiedzącym, czego chce i pewnym swoich priorytetów.

A tak na marginesie dodam, że gwiazdki w moim podpisie symbolizują Becky, Luka i ich córeczkę, Minnie. Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6409
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 21 kwietnia 2024, o 12:26

Sophie Kinsella poinformowała, że ma glejaka: https://twitter.com/KinsellaSophie/stat ... 8618893441

Poprzednia strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość