Teraz jest 29 marca 2024, o 07:19

Sfora (cykl; tom 1-3) - Karolina Kaim (•Sol•)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW PARANORMALNYCH I FANTASTYCZNYCH)
Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Sfora (cykl; tom 1-3) - Karolina Kaim (•Sol•)

Post przez •Sol• » 9 czerwca 2018, o 12:05

Był taki czas w moim życiu, że romanse paranormalne wciągałam jak mój kot bób. Maszynowo. Byłam uzależniona. Potem nadejszła wiekopomna chwila i boom na parastwory się skończył. Robiłam wyjątki dla nielicznych ukochanych autorek a tak to fuj.
Ale Dziewczyny tak zachwalały, tak zachwalały, że musiałam zapoznać się z paranormalem z polskiego podwórka.
Bo o dziwo nie czuć, że to rodzime. Ani jedno imię, ani jedna nazwa miejscowości, a nawet atmosfera nie wskazują że to nasza Polsza.
A autorka już owszem, nasza. Więc szansę trzeba było dać i przekonać się ki diabeł.

Okładka Czarownicy zadziałała na moją wyobraźnię, ale nie w dobrym tego stwierdzenia znaczeniu… Skojarzyła mi się od razu z takimi mini książeczkami – pornoopowiadankami, które niechcący kiedyś, nomen omen, zaliczyłam.
I, o zgrozo, książka zaczyna się jak pornos. Byłam szczerze przerażona i zła, bo po opiniach Dziewczyn z forum napaliłam się na dobrego paranormalna.
Ale na szczęście bohaterka oddać ciała nie chciała, za to dała nogę. Spektakularnie i z klasą, ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych.
Tu złapała pierwszego plusa. W dalszej części ksiązki plusy mnożyły się jak króliki i było tylko lepiej ;) także owszem, Izzy można polubić i chcieć z nią dłużej poobcować.
Mimo faktu, że momentami zalatuje Mary Sue. I to tak po całości :P
Na szczęście do kompletu nie mamy narracji pierwszoosobowej bo wtedy to już całkiem mogiła by była.
Ogromnym atutem książki jest jej główny bohater – Croft. Wilkołak. Groźny, zły, z zębami i pazurami. Wyczuwa on w Izzy swoją partnerkę, a jak wilk poczuje swoją samicę to umarł w butach, kaplica i kierownik na supeł. Poznają się w dość nieoczekiwanych i bardzo nieszczęśliwych dla czarownicy okolicznościach, ale terytorializm pana Cofta rozkwita z każdą sekundą na szczęście dla bohaterki.
W ogóle ogromnie podoba mi się koncepcja wiązania czy też wierności, jaką autorka wymyśliła. Jeśli jakaś para zdecyduje się być ze sobą, dojdzie do ‘będę cię gryzł aż do śmierci’ to koniec. Może próbować z inną wilczycą, lisicą czy inną -cą, ale nic z tego. Nie dojdzie :D no cud. Dlaczego w życiu tak nie jest?

Uwielbiam Sonię, jedyną siostrę Cofta i od pierwszego wejrzenia najlepszą przyjaciółkę Izzy ;) Weźcie pod uwagę, że to jedyna córka na siedmiu synów, na dodatek przedostatnie dziecko. Półdzika kobieta, dorosła i dojrzała, której nie wolno nawet spojrzeć na cokolwiek co posiada męskie genitalia, bo zaraz horda braci zjawia się by bronić czci i honoru.
Taka laska musi mieć charakterek i Sonia ma. Na szczęście 2 tom cyklu Sfora jest właśnie o niej. Bez wątpienia wezmę się za niego ;)

A po porno wstępie zaczyna się już sam bal.
Rodzina bohatera, charakter bohaterki, charakter bohatera, złośliwości, chemia, darcie kotów i akcja.
Tylko czytać no ;)
Są nawiązania, nie wiem na ile celowe, ale np. banda wilków pachnie mi wampirami od Ward. Croft używa tekstu Currana z serii o Kate Daniels, podzielenie wilkołaka jakby na dwie dusze – wilczą i ludzką też już gdzieś spotkałam.
Na minus zerżnięcie ze Zmierzchu ‘wpojenia’ chociaż tu to się inaczej nazywa, nadal jest nie do pomylenia.
Autorka trochę zbyt dużo się inspiruje innymi książkami.
O intrydze czy też wątku minisensacyjnym, sama nie wiem co napisać. Przede wszystkim to, że za mało czasu antenowego zostało mu poświęcone. Wiemy, że coś jest na rzeczy, poznajemy przyczynę zamieszania, ale nie jest to dokończone. Rozumiem, że będzie kontynuowane w dalszych tomach, ale w pierwszym zostało to naprawdę delikatnie zarysowane. Według mnie za mało. Chociaż to nie fantastka tylko romans paranormalny, to może tak ma być…

Ale żeby nie było tak słodko i żeby nie było tylko chwalenia to dla odmiany się doczepię.
Li-te-rów-ki. No psia mać. Korektor spał. Autorka też spała chwilami, np. pada przekleństwo ‘szlak, szlak, szlak’. Ale, że górski czy jaki?
Myślałam, że mówi się szlag, nie szlak.
Ale to nie wszystko. Błędy w składni zdania, błędy logiczne, zmiana całkowicie zapisu słowa, że traci ono sens. No i creme de la creme. Nie wiem czy to regionalizm czy mowa mocno potoczna. Bardzo często w książce ktoś na kogoś patrzy buro. Ale jak?
Albo wilki skuczą. Myślałam, że skowyczą.
Ech. Drobiazgi ale ja bywam drobiazgowo czepliwa.
Drobiazgiem nie jest, za to jest mega zabawnym ukazaniem jak autorka zapomina o researchu, jedna rzecz. Mianowicie dowiadujemy się że nasi bohaterowie mówią po angielsku, padają zamerykanizowane nazwy, czyli USA, a zakupy robią na allegro :D

Wadę widzę w tym książku jeszcze jedną. Cały środek powieści to wesołe przepychanki między rodzeństwem Crofta, Izzy i samym Croftem. Jest to zabawne i w ogóle przyjemne, ale oczekiwałam akcji po takim wstępie.
Wkurzało mnie też przeciąganie wyjawienia tajemnic. Tej, że Croft zobaczył w Czarownicy swoją partnerkę i tej, że Izzy jest księżniczką sabatów. Przez to miałam wrażenie, że ktoś na siłę wydłuża książkę, żeby było więcej stron. Na szczęście wydłużanie nie następuje poprzez opisy, ale mimo to – można było zagęścić, więcej napięcia by nie zaszkodziło.
Osobiście kojarzyłam tę psotną wilczą sforę z fanfikiem czytanym lata temu, który zresztą bardzo lubiłam, dlatego coś mi pikało na plus ;) ale wielu czytelników może się tym zmęczyć. Fanfikowa jest cała książka, za słodka i zbyt delikatna w akcji jak na coś co by puścili do druku :P

Czytałam znów do późna, a właściwie do świtu ;) ale mimo to Czarownicę zaliczyłabym do moich masochistycznych lektur, czytanych i podobających się wbrew logice, czegoś na kształt guilty pleasure. Bo to nie jest idealna powieść, ma masę wad i niedociągnięć. Nie do nie naprawienia, ale trzeba by jeszcze wiele godzin nad nią posiedzieć. Najlepiej z dobrym redaktorem.
Polecam na wakacje miłośnikom gatunku.
Ostatnio edytowano 31 stycznia 2019, o 16:33 przez •Sol•, łącznie edytowano 2 razy
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 czerwca 2018, o 18:58

Dawno nie czytałam romansu paranormalnego ,ale dałam się skusić po opinii Dziewczyn. :hihi: Nie wiem co w niej jest, że siedziałam godzinami wlepiona w ekran. :hyhy: Bardzo mi się podobała ta cała zgraja wilkołaków :bigeyes: Trzymanie się Crofta z daleka od Izzy i warczenie na wszystkich męskich osobników za okazywane jej zainteresowanie, było doprawdy przednie. Brakowało mi większego zaangażowania w złapanie czarnoksiężnika ,ale nie można mieć wszystkiego.
Relacje między braćmi , ich stosunek do Izzy i w końcu chemia między głównymi bohaterami zrekompensowało mi to trochę.
Idę czytać kolejną część. :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 czerwca 2018, o 19:24

Zakochałam się w całej rodzince. :bigeyes: I chciałabym książki o wszystkich. I o rodzicach Crofta, jaki był ich początek.
I w ogóle czuję że mogłabym powtórzyć to już teraz, chociaż skończyłam kilka dni temu.
Ja również zauważyłam błędy w składni i inne niedociągnięcia, ale tak się to cudnie czytało, że wszystko wybaczałam.
Pluto i Goofy - to było cudne :evillaugh: Dokuczanie biednemu Croftowi przez kochanych braci też było boskie :P
Nie wiem, czy zauważyłyście, że przez sporą część książki Croft nie zbliżał się do Izzy, i zwykle denerwuje mnie taki zabieg, bo lubię jak bohaterowie są ciągle blisko, razem i przeżywają wspólne przygody, cokolwiek. A tutaj on ją unikał a tego się nie czuło, nie miałam wrażenia, że nie spotykają się. Wokoło pełno braci, ciągle coś się dzieje i jakoś w ogóle nie tęskniłam za tym, żeby w końcu Croft trzymał się blisko swojej wybranki. :)

Co do akcji z Czarnoksiężnikiem - rozwinie się, ale
Spoiler:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 czerwca 2018, o 21:11

Lucy napisał(a):Nie wiem co w niej jest, że siedziałam godzinami wlepiona w ekran.
dokładnie ;) bo logika podpowiada że to wcale nie jest na tyle dobre żeby zarwać noc czy cokolwiek :hihi:
Lucy popieram to co napisałaś ogólnie ;)
w stosunku romans do paranormal niestety za dużo romansu, alei tak chce się czytać :smile:

Tajemno, Pluto i Goffy tak, ale potem wymyślanie kolejnych ksywek - zagrywka blogaskowa i sztuczna że aż mnie żeby bolały :P
było takich kilka nalotów blogaskowych i na nich cierpiałam.
Końcówka jak Croft leciał ratować z całą zgrają Izzy - super ;) to mi pasowało i grało.
Ale brakowało mi scen Croft - Izzy. Potem od razu wielka miłość bez wstępu. Niby rozumiem, bo wyczuli w sobie partnerów ale no nie przemawia do mnie to aż tak :P mało mi.

Czyli z tym Czarnoksiężnikiem to jak z Casimirem u Sparks? :hyhy:

Tajemno, powiedz mi dwie rzeczy. Będzie więcej Angel? ;) zaintrygowało mnie kim jest, strasznie przypomina mi Acherona od Kenyon :P
a druga rzecz. Która część według Ciebie jest naj? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 czerwca 2018, o 21:16

Tak, dokładnie jak z Casimirem i niestety na 3 części się skończyło, a widać że był zamiar pisania dalej, bo główna intryga z Czarodziejem nie jest skończona. Im bardziej go poznawali tym groźniejszy i nie do unicestwienia się wydawał.
Angel będzie więcej i podejrzewam też że miała mieć parę z jednym z braci, nie wiem dlaczego już nie ma kolejnych części. :wryyy:
Angel to taka zagadka, Sonia jest jej najbardziej ciekawa :P
Dla mnie najlepsza 1 część, druga bardzo fajna, ale trzecia zabawniejsza chyba.
Chociaż coś mi się wydaje, że Tobie może najbardziej spasować Wilczyca. Ale mogę się oczywiście mylić. :)
Ostatnio edytowano 9 czerwca 2018, o 21:20 przez tajemna, łącznie edytowano 1 raz
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 9 czerwca 2018, o 21:20

Mimo iż nie przeczytałam do końca, jestem lekko poza połową i wrócę do czytania w poniedziałek, to czytam co tutaj piszecie. Zdecydowanie najbliżej mi do opinii Sol ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 czerwca 2018, o 21:21

A to nic nowego. :smile:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 czerwca 2018, o 21:25

Tajemno to bardzo niedobrze, że nie zakończona intryga... Nie lubię tak.
Wiem, że autorka przerwała, że 4 część była we fragmentach dawana do pewnego momentu ale coś nie siadło.Szkoda.

Chociaż bardzo, bardzo bym chciała, żeby autorka popracowała nad sobą. Te błędy i niedociągnięcia są niedopuszczalne. Język potoczny i to taki mocno kaleczony, nikt mi nie powie że to regionalizm... Zresztą regionalizmy nie mają wytłumaczenia w tej sytuacji.
Boli mnie to bo przez język o dobrą ocenę albo dwie w dół spadło.

Sonia i ja też :P
ale mówię te oczy, tatuaż - no Ash jak malowany :P
Zobaczymy ;) na pewno zrelacjonuję :P

Aralku, ciekawa jestem co powiesz całościowo. I ciekawa jestem na ile będę miała rację z tym do czego się doczepisz ;)
bo książka ma słabe punkty, mnie się dobrze czytało - masochistycznie :hyhy: i przymykałam oko, ale Ty jesteś bardziej cięta ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 9 czerwca 2018, o 21:30

tajemna napisał(a):A to nic nowego. :smile:

Jeśli to było do mnie, to nie bardzo rozumiem, prosiłabym o doprecyzowanie. Co znaczy nic nowego?

Sol, ja w sumie też jestem ciekawa, może ta druga połowa zaskoczy mnie tak, że zmienię całkowicie zdanie ;) Żartuję, ale sama nie wiem co napiszę, bo fakt, że skojarzenia z ff miałam to mówiłam od początku. Czy to dobrze czy źle? Powiedziałabym, że to zależy jakie każdy z nas ma doświadczenia z ff ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 czerwca 2018, o 21:38

wiesz, też miałam i dla mnie to też mogą być na plus albo na minus. Ale ta powieść ma w sobie taką szczyptę FF. I nie umiem określić czemu uznałam że to nie wydana powieść a właśnie internetowy twór. Bo portal wydajemy.pl czy jak to się tam zwie to żadne wydawnictwo według mnie.
Oczywiście fanfiki są różne, niektóre lepsze od wielu książek, ale tego w życiu nie nazwałabym fikiem z najwyżej półki ;)
średnia, to najwyżej ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 czerwca 2018, o 21:44

klarek napisał(a):Jeśli to było do mnie, to nie bardzo rozumiem, prosiłabym o doprecyzowanie. Co znaczy nic nowego?
Tak Klarku, do Ciebie :D Chodzi mi o to, że rzadko mamy podobną ocenę, szczególnie do książek, w których ja się zakochuję i ignoruję wszystkie minusy. :) Zwykle wychodzi to przy polecankach, ale cóż poradzić. :bezradny: :)

Sol - tak, tatuaż też od razu skojarzyłam z Ashem. Autorka pewnie zakochana jak my w tej serii, bo widać dużo podobieństw do tej serii i ogólnie do paranormali, które tutaj namiętnie czytamy i lubimy. ;)

A wiecie, że ja ff nigdy nie próbowałam? I właściwie to nie wiem z czym to się je? ;)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 czerwca 2018, o 22:00

Pewnie tak ;) pewnie autorka wszelakie paranormale trochę sobie tu zmiksowała :P

Tajemno to na mam ff dla Cię :P ten zmierzchowy co mi się wataha kojarzy :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 9 czerwca 2018, o 22:24

tajemna napisał(a): do Ciebie :D Chodzi mi o to, że rzadko mamy podobną ocenę, szczególnie do książek, w których ja się zakochuję i ignoruję wszystkie minusy. :) Zwykle wychodzi to przy polecankach, ale cóż poradzić. :bezradny: :)

Wydaje mi się, że po prostu, ale to też nie zawsze bez przesady, czego innego poszukujemy w książkach i co innego jest w stanie nas zadowolić :) Ale choć w przypadku Garwood się zgadzamy ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 9802
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 10 czerwca 2018, o 14:04

ja nigdy ff nie próbowałam i nigdy raczej po to nie sięgnę, więc też nie mam porównania jak tajemna :bezradny:

Tak czytając Twoją opinie Sol to bardziej wywnioskowałam, że ta książka jest bardzo słaba i po takiej opinii raczej bym nie sięgnęła, sporo minusów + porównywanie do innych książek, aż poczułam że mogłabyś ją oskarżyć o plagiat :hihi: (takie jin jang Ci wyszło ale więcej tych minusów się rzuca w oczy) czytałam to parę lat temu więc może i ja teraz miałabym takie skojarzenia :hihi: ale rozumiem że autorka wykreowała tak bohaterów i akcje że człowiek to chłonie ;)

szkoda, że dalej nie ma, szkoda że żadnej informacji od 3 lat nie ma :bezradny:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 czerwca 2018, o 14:13

bo ta książka jest słaba :evillaugh:
to jedna z tych które się czyta, które się chłonie, ale potem się dziwi że jak można było :P coś jak Grey czy Zmierzch. To jest ta szufladka, chociaż może trochę lepiej pod względem pomysłu. Ale za to wykonanie... Błędyyyyyy :shit:

Plagiat to nie, ale nawiązań i odniesień masa :P nie zerżnęła wszystkiego z jednej książki, ale inspiracje są bardzo widoczne ;)

wszystko zależy na pewno od bagażu już przeczytanych książek ;) jednak czytając ją kilka lat temu też bym była mniej krytyczna ;)
i na pewno będę chciała to kontynuować ;)
takie odmóżdżacze lubię :P

a jakie były odległości pomiędzy poprzednimi?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 9802
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 10 czerwca 2018, o 14:46

nie wiem, ja miałam od razu trzy te pare lat temu, czwarta miała wyjść niebawem ale na prawdę musiało coś się stać że nagle autorka zniknęła z fb

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 10 czerwca 2018, o 15:31

•Sol• napisał(a):Tajemno to na mam ff dla Cię :P ten zmierzchowy co mi się wataha kojarzy :P
Sol jeśli jest to coś w stylu Czarownicy to dawaj, rzuć tytułami, chętnie poczytam. :)
klarek napisał(a):Wydaje mi się, że po prostu, ale to też nie zawsze bez przesady, czego innego poszukujemy w książkach i co innego jest w stanie nas zadowolić :) Ale choć w przypadku Garwood się zgadzamy ;)
Klarku to fakt, Garwood łączy nas na wieki :D I nasza niechęć do zdrady w romansach. :)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 czerwca 2018, o 17:20

Kejti nawet nie wiem jak to sprawdzić w takim razie. No nic i tak się nie poradzi. Ale Czarownica według LC jest z 2012.

Tajemno podeślę Ci to bo chyba już tego nigdzie nie ma w sieci ;) podkreślam tylko to fanfik zmierzchowy ale moim zdaniem wystarczy ogólna znajomość samego Zmierzchu, taka z plotek i da się połapać :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 9802
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 10 czerwca 2018, o 17:36

Ja pisałam wiadomość do autorki z dwa lata temu to nawet chyba odczytana nie została :bezradny: nie wiem dlaczego ale coś mi świta że ona w ciąży była :mysli:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 12 czerwca 2018, o 18:58

Skończyłam!
Czytało się ekstra. Choć może trochę za długa była ta książka. Gdyby miała trochę mniej stron zapewne już czytałabym druga część, ale jej obszerność trochę przy końcu mnie zmęczyła i teraz potrzebuję odpocząć.
Croft w sumie to powinien patelnią, lub kowadłem dostać. Najmniej ze wszystkich braci go polubiłam. Może dlatego, że w sumie to przez więcej niż pół książki chodził obrażony i zły.
Izzy była fajna. Sonia też. Dlatego trochę jednak kusi mnie "Wilczyca".
Jest to książka z tych do połknięcia jednym tchem mimo jej wad.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2018, o 19:03

Zgadzam się i co do tego że za długa i że Croft powinien dostać w łeb :P
On i Buster jakoś najmniej z rodzeństwa mi przypadli do gustu. Buster bo tajemniczy, więc ciekawi i ma szansę na polubienie, a w Crofcie mnie wkurza to, że definiuje go głównie bycie partnerem Izzy. Niewiele więcej :roll:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 12 czerwca 2018, o 19:11

Masz rację Sol z tym byciem partnerem. Ja o nim umiem powiedzieć jeszcze że jest barmanem i się ciągle wścieka. Bez osobowości, bez pasji, bez humoru.
Chociaż co do Buster, to ja Go polubiłam. To jego picie kawy u Izzy było świetne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 czerwca 2018, o 19:52

taaak i to jak go nazwała Goofym ;) i tylko Bustera i Crofta uznaję, że ksywy są zasadne. Reszta przezwisk to jakaś naciągana akcja :zalamka:
Buster ma potencjał i ma czas, żebyśmy go jeszcze polubiły, w tej części jednak najbardziej powinnyśmy lubić Crofta a tak nie jest.
Ja bym jeszcze dodała, że ma największą siłę alfy po ojcu. Koniec co wiemy o Crofcie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 czerwca 2018, o 23:38

Nie ma czwartej części :shit: ,a na koniec trzeciej Troy znajduje swoją elfkę. I co ? I psińco :mur:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6738
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 13 czerwca 2018, o 07:32

czytałam to na początku mojej drogi z paranormalami czyli ... hohoho. juz wtedy odbierałam to jako mix wszystkiego co paranormal ma mieć: zaborcze wilki, czarownice, trudne relacje i zgraną rodzinę :-) Podobało mi się.
teraz może i chętnie bym wróciła i powtórzyła. Przy obecnej modzie na dramaty, traumy, schizy taka bezproblemowa, lekka historia może być rześkim powiewem.
zaznaczam na urlop :-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Następna strona

Powrót do Recenzje romansów paranormalnych i fantastycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości