Teraz jest 2 czerwca 2024, o 07:30

Sfora (cykl; tom 1-3) - Karolina Kaim (•Sol•)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW PARANORMALNYCH I FANTASTYCZNYCH)
Avatar użytkownika
 
Posty: 4720
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 17 czerwca 2018, o 20:02

•Sol• napisał(a):Karino, mnie oczy krwawiły od błędów ale cisnęłam :P bo to taka lektura, masochistyczna :P


To chyba nie dałabym rady :evillaugh: A przynajmniej nie teraz. Może kiedyś z braku laku :hihi:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 stycznia 2019, o 13:10

Obrazek

Rozgrzebałam tę książkę kawał czasu temu i tak ją spychałam. Jeszcze nie teraz, może później, a za trochę.
"Czarownica' nie wyrwała mnie z butów stąd też odsuwałam lekturę 'Wilczycy'. Aż wczoraj tak się złożyło, że nie miałam innej książki pod ręką a musiałam przesiedzieć w miejscu kilka godzin i poszło. Znaczy wciągnęło, bo kończyłam ją już w domu, po nocy. Tak, nie spałam chyba do 2 żeby doczekać się kilku konkretów.

Tendencja się utrzymuje, literówki, dziwne wyrażenia, szlak zamiast szlag... To irytuje. Nadal nie wiem czemu autorka zawzięcie używa sformułowania 'spojrzeć buro'.Ble.
Tak samo jak zaskuczeć. ZASKOMLIĆ, ewentualnie zaskomleć. Koniec.
Zapewne się powtarzam i dokładnie na to samo narzekałam przy pisaniu wrażeń z 'Czarownicy' ale co poradzę, że mnie to w oczy kole?

Bohaterowie... Sonia mnie tak denerwowała... Po części rozumiem jej zachowanie, ale w momencie gdy zrozumiała, że Shane odwzajemnia odczucie sparowania... Mogła facetowi odpuścić. Zresztą samo zrozumienie zajęło jej zdecydowanie za długo jak na mój gust.
Sam Shane jest ok, ale nie wybija się niczym szczególnym niestety. Na niego złościć się nie złościłam, nie jego wina, że był opóźniony w pewnych kwestiach.
Za to potem, jak on ją chciał! To były te fajne elementy :P
Całą książkę przez to trzeba czytać o ich wzajemnej frustracji. A jakaś akcja sensacyjno przygodowa zdarza się w małym stopniu i to naprawdę późno.
Dlatego nadal poziom blogaskowy jest utrzymany.

Narzekam a czytałam do nocy, paradoks nie?
Bo ogólnie to bohaterów się lubi, jest wciągająco, lekko i nie zmuszająco do myślenia i skupiania się.
Seria ma swój klimat i mimo naprawdę masy niedociągnięć i potknięć, można znaleźć w niej coś co się spodoba.
Myślę, że ta część jest słabsza od swojej poprzedniczki, ale na szczęście dla mnie czytałam je w odstępach. Trochę odpoczęłam od elementów irytujących i dzięki temu czerpałam przyjemność z lektury.
Zdecydowanie im bardziej podobała Wam się 'Czarownica' tym bardziej polubicie 'Wilczycę'.
Niebawem biorę się za 'Strażnika'. I trochę żałuję, że na tym moja przygoda będzie się musiała skończyć.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 stycznia 2019, o 13:21

Ta seria coś w sobie ma :hihi: wciąga na maksa.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 stycznia 2019, o 13:27

to jedna z tych które nazywam masochostycznymi :P
czytasz, boli ale się na tyle podoba że idziesz dalej :P

Gdyby Kaim miała kogoś kto jej te książki sprawdzi, skonsultuje to naprawdę byłoby znacznie fajniej ;)

Lucy, która jest Twoją ulubioną?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 stycznia 2019, o 13:33

Chyba jedynka :lol:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 stycznia 2019, o 17:05

po dwójce też jedynka wydaje się lepsza :P
a tak marudziłam i liczyłam na ten drugi tom :P

Tylko mam straszny ból miejsca gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, że autorka to tak urwała...
Tak liczyłam na Bustera i Angel.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29636
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 29 stycznia 2019, o 21:24

ja tam wolę trójkę. :hyhy: właściwie wszystko jest fajnie dopóki się nie "pogodzą".. wtedy miejscami robi się za słodko. Wolę jak się "gryzą". ;P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 stycznia 2019, o 22:15

Dla mnie w dwójce trochę za długo to gryzienie było ;) jakby na siłę przeciągane ;)
Za trójkę się wzięłam :P
Szkoda że Andrew nie dostał mocniejszej nauczki :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 stycznia 2019, o 16:33

Obrazek

Najlepsza z trójki. Najbardziej zabawna. Najbardziej wkurzająca, ale na szczęście w pozytywnym sensie.

Autorka w relacjach swoich głównych bohaterów ma pewne schematy. Delikatnie je co część zmienia, ale to nadal pewien model z którego czerpie garściami.
I albo się to lubi i czyta z przyjemnością, albo zatrzymuje na pierwszej części, bo 'ileż razy można czytać to samo ale z innymi imionami bohaterów' :P
Nie powiem, że kupuję bez marudzenia i kręcenia nosem.
Bo dla mnie nadal to są problemy bohaterów z którymi można sobie poradzić za pomocą porządnej szczerej rozmowy.
Ale z drugiej strony robienie uników, przepychanki i drażnienie zanim dojdzie do konsumpcji jest takie chwytliwe ;)

Harper jako bohater jest w zasadzie kolejnym Whitmorem. Jak polubicie jednego to reszta idzie z automatu. Nadal zaborczy i zachłanny w stosunku do swojej partnerki której nie założył jeszcze pier.... nie ugryzł i nie oznaczył znaczy :P warcząca kupa futra albo mięśni zależnie od formy. Chociaż nie jestem jego wielką fanką, nadal wolę Rusty'ego ;)
Kailee jest za to wyróżniająca. W tej serii to kobiety są głównymi bohaterkami i im autorka poświęca najwięcej energii i czasu antenowego ;) silna, uparta ale i też bardzo zamknięta w sobie.
Dzięki temu uporowi też miałam ulubiony motyw. Dawanie nauczki byłemu. Jak ja to kocham :D chociaż i tak chciałabym więcej poczytać o znęcaniu się nad Andrew. To mi się nie nudzi.

Oczywiście kontynuacja wątku 'tego złego' też jest. Chociaż za wiele się nie dowiadujemy, autorka jak zwykle informacje mocno dawkuje... Pojawiają się też nowe twarze, co do których mam pewne nadzieje.
Jaden skradł moje serce ;)

Okropnie mi źle, że Karolina Kaim porzuciła pisanie cyklu Sfora. Jasne, romansowo te trzy historie są zamknięte, ale te wątki które ciągnęły się od tomu pierwszego wiszą i drążą ciekawość.
Na dodatek końcówka 'Strażnika' jest pewnego rodzaju cliffhangerem i bardzo chciałabym dostać w swoje ręce tom kolejny.
Może kiedyś, może za jakiś czas... Chciałabym.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 stycznia 2019, o 17:15

Szkoda, że jakieś znane wydawnictwo się do niej nie zgłosiło. :) Wtedy byłaby szansa na kolejne części.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 stycznia 2019, o 17:44

ona najpierw by musiała nad tym chwilę przysiąść i poprawić te byki i takie jakby regionalizmy.
Bo sam zarys i pomysł na złola jest ekstra.
Ale całkiem oryginalna w swoich rozwiązaniach i tekstach to wiesz, że nie jest? :P
czerpanie ze Zmierzchu, Nocnej Łowczyni, serialu OUAT, nawet Mercy i Kate Daniels :P ale to chyba norma że się między sobą zżyna to i owo :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 stycznia 2019, o 17:56

No wiem, że nie :-D ale mimo wszystko coś w tych książkach jest. Jeżeli się zrzyna z innych, to później trzeba to wszystko fajnie połączyć. :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 stycznia 2019, o 18:06

jest i ja nawet podejrzewam co ;)
Whitmorowie ;) cała ta ich wariacka ósemka, gdzie jednocześnie nie mogą na siebie patrzeć i w ogień by za sobą poszli.
Taka szurnięta rodzinka ;)
Bo dla mnie Kaim mogłaby bardziej opisać ten świat w którym żyją, mniej skupiając się na problemach sercowych bohaterów :P ale jak ona to pisała, to moda była właśnie na miłosne rozterki istot paranormalnych :hihi:

Szkoda, że dziewczyna zniknęła z sieci całkiem. Ostatni wpis na jej stronie jest z początku 2016 roku. Po trzech latach to już wątpię, że znajdzie wenę by wrócić.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 stycznia 2019, o 18:10

Też tak myślę.
Jeżeli znasz podobne historie o zgrai wilkołaków, to daj znać. :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 stycznia 2019, o 18:50

no właśnie w Mam ochotę na pisałam że poproszę o inspirację :D
Lucy, ale tak sobie myślę, że fanfik pewien który ja czytałam i się zachwycałam po Sforze mógłby zadowolić :P to Zmierzchowy fanfik, ale własnie jest masa humoru, zgraja wilków, namiętność i problemy miłosne. I nawet jest coś na kształt wyczuwania partnera :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 stycznia 2019, o 21:26

Co to? :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 stycznia 2019, o 22:31

Się to nazywa Alternatywna wersja Zaćmienia autorstwa Variety ;)
To jest dostępne na blogu, ale ja mam to gdzieś też w pdfie jak coś ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia strona

Powrót do Recenzje romansów paranormalnych i fantastycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość