Teraz jest 19 kwietnia 2024, o 04:43

Anne Stuart

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 września 2017, o 15:26

Nic nie pamiętam...

A ktoś może się pokusi o przebrnięcie przez trylogię Fire?
W celach badawczych bym podyskutowała ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 października 2017, o 23:51

Ja to mam szczęście.
W ciemno totalnie sięgnęłam dzień po masakrze w Las Vegas po tytuł mnie jeszcze nieznany - Blue Sage.
A tam główny wątek... Ech...

Fajnie się czyta, jeśli się ma słabość do Stuart z lat 80. i 90., gdy bohaterowie nie byli jeszcze tak zmęczeni :D
Chociaż obstawiałam, że kto inny będzie "tym złym" w opowieści.
A swoją drogą wątek "fuj starszych panów" sprytnie rozegrany - i niech nikt nie mówi, że kiedyś to tak nie było / było lepiej / nikt o tym nie wspomniał.

Przestawiłam się z biegu po zakończeniu na nowo wydaną Tessę Dare i... ech... Dare taka płaska przy tym wydaje się narracyjnie... jakbym ekhm porównywała kdramę z jdramą jesli chodzi o subtelność przekazu ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 3 maja 2018, o 22:53

House of Rohan będzie mieć 5-tą część (Emma i Brandon), i to 15 maja :missdoubt:
Anne pisze na FB, że to prawdopodobnie jej najdłuższa książka.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 maja 2018, o 23:40

Kim oni są? :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 maja 2018, o 00:18

http://lubimyczytac.pl/cykl/6969/house-of-rohan

Mam nadzieję, że u nas też będzie

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 maja 2018, o 19:07

Obrazek
A strong, resilient woman who learned to survive in a world of betrayal. Emma Cadbury had been an innocent, a whore, a charity worker and a surgeon. She chose a life without love until she saved a dying soldier in a charity ward.

A scarred soldier who fought to redeem himself from the horrors he’d committed. Brandon Rohan had lost himself to drugs and degradation, wanting to die, and only one person could save him. But she’d disappeared.

A love neither of them wants, and a passion so strong it could burn down the world. Now they’ve come together again, but he doesn’t remember, and she doesn’t want to. But someone is trying to kill her, and Brandon is the one man who can save her.


England in 1840, where no one is what they seem.

May 15, 2018
The House of Rohan Book 5
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 22 maja 2018, o 21:54

Książkę już mam, ciekawa jestem jak to wyszło Stuart...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 maja 2018, o 22:52

Czekam na recenzję :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 23 maja 2018, o 00:05

Ja też :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 23 maja 2018, o 08:37

Ciężko powiedzieć kiedy się za to zabiorę.
Jak będzie warte uwagi, to może coś skrobnę.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 maja 2018, o 10:07

Recenzja to może za mocno powiedziane - nawet garść na bieżąco spisywanych notatek bardzo mile widziana ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 23 maja 2018, o 10:40

Mnie nawet ogóle uwagi zadowolą :hihi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 23 maja 2018, o 11:49

Dobrze, jak będę po lekturze, dam znać :)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 9 czerwca 2018, o 20:36

99 centów
Obrazek
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 czerwca 2018, o 17:51

Klasyk.
To właśnie tytuł, który z jednej strony "się zestarzał" (tak nie wygląda budowa "zdrowego związku" - nie to, że kiedyś mogło uchodzić za takowy :hyhy:
a z drugiej wciąż da się czytać jako opowieść :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3211
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 7 marca 2019, o 14:40

Wróciłam do starej dobrej Anne Stuart:

Obrazek

Prince of Swords nie jest bynajmniej oryginalny, ani jeśli chodzi o fabułę (złodziej klejnotów, znudzony arystokrata i zubożała szlachcianka posiadająca dar wróżenia z tarota), ani jeśli chodzi o konstrukcję powieści (tradycyjnie dwie pary bohaterów), ani jeśli chodzi o typy postaci (on znudzony libertyn, typ: "na nikim mi nie zależy, nie kocham nikogo, uwodzę i odpycham dziewczynę, której przecież wcale nie kocham, oh wait, chyba jednak ją kocham"). Ale chociaż to wszystko znamy, bo czytałyśmy to niejednokrotnie u Anne Stuart, to i tak to czytamy, bo Anne Stuart potrafi pisać. A poza tym przecież podobają nam się piosenki, które już słyszeliśmy.

Więc ogólnie 7/10 i zachęcam, bo ja akurat jestem w "Anne Stuart team" :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2019, o 19:13

No co zrobić, pod względem czytatności się nie starzeje, chociaż - a może to fajne - pod względem analizy niezdrowych relacji można eseje pisać ;)
Lubię, kurcze.
I aż muszę zajrzeć, czy coś nowego nie wyszło.
Ps jednak to wciąż, nawet z perspektywy czasu, moim zdaniem nie Coulter, nie Joyce, itp.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3211
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 8 marca 2019, o 09:27

Joyce czytałam tylko Zdobywcę i pamiętam, że mocne wydało mi się to nawet prawie trzydzieści lat temu. Coulter chyba niczego nie przeczytałam w końcu, bo doszłam do wniosku, ze to nie mój klimat. Stuart jest inna, chyba najbardziej lubię u niej to, że nie można nie lubić dupków, których wybiera sobie na bohaterów ;)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 8 marca 2019, o 15:40

Lubię historyki pani Stuart pomimo jej bohaterów, bo rzeczywiścia tych dupków da się polubić :lol: , Joyce chyba tylko Idealną narzeczoną lubię. A Coulter też kilka jest możliwych :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 października 2019, o 18:07

FREE

Obrazek
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Return to Christmas by Anne Stuart

Post przez Lilia ❀ » 15 listopada 2019, o 15:55

Obrazek
Madison Simcoe has had enough. She’s a cold, lonely workaholic who’s been harassed one too many times by a fellow worker, it’s Christmas and the spirit is gone, and she feels like a stranger in her own life. A little retail therapy should cheer her up.

Macy’s is huge, a giant store full of wonders, and Madison’s happy place. So when she decides to indulge herself, pushing through the big doors on a cold afternoon in December, she’s not expecting to suddenly find herself in 1947, unable to leave the huge building. And she’s certainly not expecting to find incredibly hot Johnny Larsen, former Army spy during WWII, with a buttload of PTSD, artistic brilliance, and bad attitude, looking out for her.

Bad things happen, even at Christmas, but there’s magic in the air, and Madison is inconveniently in love with a man who must be long dead. Surely there’s a happy ending among the mistletoe and holly?

Publication Date: November 13, 2019
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 listopada 2019, o 16:42

[kartkuje notatki] to jakieś wznowienia? :niepewny:

PS nie ma jak Stuart na Święta :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 listopada 2019, o 19:19

Nie, całkowita nowość. Dzisiaj wydana. Na Amazonie jest zła data.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28340
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 listopada 2019, o 21:27

No 2 tygodnie temu sprawdzałam jej zapowiedzi i nic nie zauważyłam :yeahrite:
Chociaż nie zaglądałam na FB.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 listopada 2019, o 22:39

Od jakiegoś tygodnia codziennie pisała o niej na FB :)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość