Teraz jest 25 kwietnia 2024, o 21:07

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 maja 2018, o 23:11

Tak, ale tylko z Yankee Candle. Z innych firm byłam dotąd zadowolona z jasnoniebieskich.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 maja 2018, o 23:24

Paliłaś TURQUOISE SKY ? Też niebieski :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 maja 2018, o 23:30

Nie miałam go jeszcze.
Tydzień temu go wąchałam, bo chciałam kupić wszystkie zapachy, które kiedykolwiek brałam pod uwagę, a których nadal nie kupiłam i na zimno mnie do siebie nie przekonał.
On jest ciemniejszy niż te jasnoniebieskie, które mnie zniechęciły, czyli Sea Air i Riviera Escape, więc nadal nie mówię, że nigdy go nie kupię.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 maja 2018, o 22:14

Janko, można małe pytanko ? :okulary: Czemu sampler ,a nie wosk? samplera jeszcze nie paliłam i zastanawiam się nad spróbowaniem. Ile pali się taka świeczka? I jak z intensywnością?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 maja 2018, o 22:56

1. Moje próby palenia wosków były nieudane. Wszystko mi śmierdziało zjełczałym tłuszczem. Natomiast świeczki najprzeróżniejszych firm paliłam od wielu lat i one mi zawsze ładnie pachniały.

2. Niektóre woski nie śmierdziały od razu (np. mój jedyny wosk z "Yankee"), ale po dłuższym ich topieniu już tak. Prawdopodobnie przegapiam moment, kiedy je trzeba wylać i włożyć świeży kawałek. Ze świeczkami niczego nie trzeba pilnować ani kombinować. Dopóki się palą, to jest dobrze, a jak się skończą palić, to znaczy, że się skończyły. (Może też znaczyć, że knot był wadliwy, ale to rzadkość.)

3. Ze świeczkami nie trzeba kombinować, jakiej ilości użyć. Się zapala i jest miło.

4.Jeśli dobrze dobiorę typ zapachu do swoich upodobań, to jestem ze świeczek zawsze zadowolona.

5. Kominek daje efekt tworzenia nastroju, ale świeczki też to mają.
Lucy napisał(a):Ile pali się taka świeczka? I jak z intensywnością?

U mnie najczęściej sampler starcza na trzy wieczory. Czasem bywa, że na cztery. Raz były tylko dwa, ale siedziałam wtedy do rana i cały czas świeczka była zapalona.
Intensywność świeczek zależy od firmy. "Yankee Candle" się reklamuje tym, że ilość olejków eterycznych jest bardzo wysoka, oraz że są idealnie wymieszane, więc od początku do końca intensywność zapachu będzie stała. Możliwe, że w przypadku słoiczków tak rzeczywiście jest, jednak samplery są bardziej narażone na wietrzenie i mogą pod koniec palenia dawać mniej zapachu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 maja 2018, o 23:29

Co u Ciebie znaczy trzy/cztery wieczory? Chodzi mi o godziny :lol: Np. świece Kringla palę maximum godzinę. Już po 15 minutach zapach jest bardzo intensywny.
Tak wygląda u mnie świeca palona dwa razy w tygodniu od końca lutego.
Zastanawiam się, czy taka godzinka palenia samplera starczy (będzie bardzo pachnieć w pokoju?) i czy będzie on na np. 5 paleń?
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 maja 2018, o 23:39

Nie umiem odpowiedzieć dokładnie. Sądzę, że palę najczęściej od trzech do ośmiu godzin non stop. To by pasowało, bo według producenta samplery mają się palić 15 godzin. Myślę, że dokładnie tyle mi się w sumie palą.
Nie zdarza mi się zgasić świeczki, bo zapach byłby za mocny. Jeśli zapach mi się podoba, to nie będzie nigdy za mocny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 maja 2018, o 23:49

ok. 5-8 godz.
Nawet gdybym paliła po 2 h ,to i tak starczyłby mi gdzieś na 7 razy.
Dzięki :* muszę w końcu wypróbować.Takie zapachy można nabyć na allegro :bigeyes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 maja 2018, o 00:00

Lucy, najlepiej na pierwszą próbę wybierz sampler o zapachu, który już miałaś jako wosk i wiesz, że był dla Ciebie bardzo dobry. Będziesz mieć wtedy porównanie, ile godzin musisz ją palić, by mieć efekt taki jak przy topieniu wosku. Będzie Ci potem łatwiej podjąć decyzję, czy będziesz kupować inne samplery lub świeczki słoiczkowe.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 maja 2018, o 00:59

Tak zrobię :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 14 maja 2018, o 16:45

prezenty :smile: Na sucho pachną pięknie.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 maja 2018, o 16:58

Gratuluję fajnych prezentów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 15 maja 2018, o 23:29

:*

Pumpkin Patch Kringle Candle ,pachnie podobnie jak Pumpkin Butter WoodWicka.

Wyrazisty, jesienny zapach w którym wyczujesz kremową dynię, ostry imbir, słodki karmel i spadające liście. Intrygująca mieszanka.


Niesamowicie apetyczny, korzenny zapach :bigeyes: Idealny do palenia na jesień i w okresie oczekiwania na święta. :wink:
Coś jest w nim ,że zostawiam go sobie na listopad. :-D Jest słodko,ale nie przytłaczająco ...
Jak zamknę oczy, to czuje jakby była zima i biało za oknem. :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2018, o 14:18

Nie mam pojęcia, jak pachną świeczki "pumpkinowe". Muszę poszukać w jakimś sklepie i powąchać.

Mój plan, by spalić wszystkie najdawniej kupione świeczki "Yankee" właśnie mi się zawiesił. Następną powinna być Warm Cashmere, ale pogoda nie pozwala na takie zapachy. Chyba więc już przeskoczę do tegorocznych, np. do serii wiosennej (Sweet Nothings, Rainbow Cookie, Sun-Drenched Apricot Rose i A Calm & Quiet Place).
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 maja 2018, o 21:09

Zanurz się w kojący i świeży zapach cytrusów i kwiatów lotosu połączonych z aksamitem.


Nie potrafię powiedzieć co czuje ,ale jest bardzo świeżo i morsko. Na szczęście nie pachnie żadną kostką do wc :idea: Wosk idealny na ciepłe dni ,kiedy nie mamy ochoty na nic otulającego i ciepłego.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 maja 2018, o 13:58

Bardzo chętnie bym go wypróbowała. Lubię zapachy cytrusowe, gdy jest ciepło na dworze.
To jest wosk z nowej kolekcji, czy był już dawno i jest trudny do zdobycia?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 maja 2018, o 20:01

Stary zapach ,ale ktoś sprzedaje na allegro.
http://allegro.pl/yankee-candle-wosk-za ... 12650.html
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 maja 2018, o 14:58

Dziękuję.
Czyli mogę zapomnieć, że go znajdę w sklepie. No trudno.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 maja 2018, o 00:27

Palę sobie ''Napa Valley Sun'' YC :bigeyes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 maja 2018, o 01:32

Troszeczkę zazdroszczę.
Tylko troszeczkę, bo u mnie jest taki upał, że zapalenie zapałki byłoby niemożliwe, a co dopiero świeczki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 maja 2018, o 01:46

Przy otwartym oknie ten wosk jest po prostu wspaniały :bigeyes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 maja 2018, o 16:15

Wykrakałam sobie gorszą pogodę.
Napoczynam sampler Macaron Treats.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 maja 2018, o 00:50

Tak ciepło jest w ostatnich dniach, że wosków się palić nie da :]
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 maja 2018, o 00:58

Dla mnie to nawet lepiej, bo się okazało, że Macaron Treats zawiewa cynamonem, więc już wcale nie mam ochoty go palić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 maja 2018, o 01:25

To bardziej zapach na jesień :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość