Teraz jest 19 maja 2024, o 01:52

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 stycznia 2017, o 22:19

Very, ale możesz być niezadowolona.
Mnie on oczarował swoim podobieństwem do bardzo wyjątkowego zapachu, który mnie prześladuje od lat.
Dziś nakupowałam świeczek, które też są bardzo do niego podobne i one także mają w swoim składzie pomarańcze. Tam akurat jest pomarańcza plus róża plus piżmo i nazywa się "oriental".
Ten zapach jest też w wersji z mandarynką, ale wolę z pomarańczą.
Miałam już kiedyś np. taką wersję zapachu:
Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 7 stycznia 2017, o 22:25

Nie będzie pierwszym, z którego mogę być niezadowolona, więc się tym nie przejmuję zupełnie ;)
Niektórych byłam pewna, że się polubimy, a okazywały się paskudnymi dziadami. Jestem ciekawa próbowania i poznawania, bo czasem coś niepozornego może okazać się fajne :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 7 stycznia 2017, o 22:28

Przyznam się Dziewczyny, że dołączyłam do zamówienia siostry i kupiłam kilka wosków. :zalamka:
Wzięłam Candy Lane i kilka polecanych przez jutuberki, np. te zachwalane zapachy świeżego prania. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 stycznia 2017, o 22:29

Mam zamiar używać w kominku na raz wosk i podgrzewacze o tej samej nucie zapachowej. Trochę się boję, czy nie przedobrzę, ale jak kiedyś używałam podgrzewacze bezzapachowe, to one mi psuły zapach wosku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30710
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 stycznia 2017, o 19:26

te woski to fajny pomysł,szkoda tylko,że nie dla mnie...Uczulona jestem na podobne wynalazki,nawet po zwykłych świeczkach zapachowych leci mi z nosa,a niekiedy dochodzi wysypka...Podobnie mam np po chusteczkach zapachowych bądź choinkach samochodowych...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 stycznia 2017, o 10:14

Janka napisał(a):
•Sol• napisał(a):Janko, ale Cię wzięlo :P

Właśnie umyłam swój kominek i jest gotowy na pierwszą próbę wosku Yankee.

Strasznie mi odbija ostatnio ze świeczkami. Dziś znowu dokupiłam dużo następnych, ale tym razem innej firmy.

podejrzewam że jest w tym trochę naszej winy ;)
Papaveryna napisał(a):Joakar, Home Sweet Home polecam, o ile lubisz cynamon, bo on głównie nim pachnie
kurde już dawno chciałam kupić, albo chociaż go niuchnąć a ciągle go nie mają...
joakar4 napisał(a): te zachwalane zapachy świeżego prania. :hyhy:
fluffy towels? Kupiłam go mamie, fajny jest. Faktycznie pachnie świeżym praniem i czystością ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 stycznia 2017, o 14:00

Tak, Fluffy Towels, dodatkowo Clear Cotton i Soft Blanket. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 stycznia 2017, o 14:01

a to tych dwóch pozostałych nawet nie znam :P
daj znać który najświeższy i najmniej słodki :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 stycznia 2017, o 14:17

Ten Soft Blanket to ponoć jakiś hit i wszyscy go kochają. Każda jutuberka go wymienia jako swój ulubiony.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 stycznia 2017, o 14:19

ciekawe. Tam wanilia jest, bursztyn i cytrusy. Jakoś nie mogę tego w głowie sensownie połączyć. Wanilia z cytrusami mi się gryzie
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 stycznia 2017, o 14:27

Ja z kolei nie wiem jak pachnie bursztyn.
Mam nadzieję, że najpóźniej w środę Ci powiem jak to pachnie. Już dostałyśmy numer nadania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 stycznia 2017, o 14:30

mnie się zapach bursztynu kojarzy z kosmetykami do włosów z Jantara. Ale to może być błędny trop ;)
okej to będę czekać z niecierpliwością ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 stycznia 2017, o 14:39

Ten Jantar to wodą kolońską da starszych dziadków walił. To chyba nie bursztyn :P
Ja też się czaję na te ręcznikowo-praniowe zapachy. Dokładnie na te same :) Oraz na kilka innych takich bardziej piaskowo-wodnych :rotfl:
Muszę jednak się jeszcze kawałek wstrzymać z zamawianiem ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 stycznia 2017, o 14:46

Jakieś piaskowe też zamówiłam, ale nie pamiętam nazw. :zalamka: A teraz w sumie mam dalej ochotę na jaciepłe, zimowe zapachy, a już takich nie mam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 stycznia 2017, o 14:51

no ale właśnie to tak może daje niby bursztyn :P bo on jest używany dla utrwalania zapachu perfum ;)

a jakie to są piaskowo wodne co? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 stycznia 2017, o 14:57

takie z Lake albo Sand w nazwie :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 stycznia 2017, o 14:59

No dokładnie, choć u mnie jeszcze kilka innych :P Jakiś tam Lake Sunset , Pink Sands, Black Coconut (plażowo mi się kojarzy), My Serenity, Serengeti Sunset i jeszcze jakieś mnie ciekawiły, ale nie pamiętam już :P
joakar4 napisał(a):Jakieś piaskowe też zamówiłam, ale nie pamiętam nazw. :zalamka: A teraz w sumie mam dalej ochotę na jaciepłe, zimowe zapachy, a już takich nie mam.

Mnie jeszcze pozostawało tych świątecznych ;)
Kupiłam sobie dziś podgrzewacze, bo wczoraj nie miałam i mi było dziko bez palenia :P Chciałam bezzapachowe, ale niestety nie było. Choć w sumie one , gdy się palą i tak zapachu nie wydzielają.

Jestem naprawdę ciekawa Twojego zamówienia, Joakar :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 stycznia 2017, o 15:02

mam wrażenie że moja kolekcja wosków przy Waszych to jest jakaś straszna skromność :P

muszę iść te plażowe niuchnąć :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 stycznia 2017, o 15:10

Ale ja ich nie kupiłam jeszcze, chcę sobie nabyć dopiero coś niecoś na urodziny ;) Zwłaszcza, że książek nie nakupię :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 stycznia 2017, o 15:12

Mnie trochę poniosło i wstyd mi będzie pokazać zamówienie, ale przejrzę maila i Wam napisze co kupiłam. :hyhy:
Też wczoraj nabyłam 100 podgrzewaczy.

edit.
Mam zamówione:
1. Lake Sunset
2. Midnight Jasmine
3. Pink Sands
4. Season of Peace - świąteczny
5. Strawberry Buttercream
6. Vanilla Lime
7. Hot Chocolate - Kringle
8. Pain au Raisin - świąteczno-ciastkowy
9. Candy Cane Lane
10. Clean Cotton
11. Fluffy Towels
12. Wosk Soft Blanket

Maskara :zalamka:
Ostatnio edytowano 9 stycznia 2017, o 15:18 przez joakar4, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 stycznia 2017, o 15:21

Ja jak najbardziej rozumiem :) Sama się zafiksowałam na tych woskach i najchętniej bym zamawiała coraz to nowe. Mam nawet chęć próbować takie, do których wcześniej byłam uprzedzona :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 stycznia 2017, o 15:23

W domu mnie nie rozumieją za grosz. Powiem więcej, nawet mnie sabotują. Wczoraj zapaliłam resztki starego wosku z czekoladą i ktoś mi zdmuchnął podgrzewacz. :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 stycznia 2017, o 15:28

A to niedobrzy ludzie :nonono:
Ostatnio jak spałam wieczorem, to mój mąż sam z siebie zapalił kominek. Śmiałam się, bo wcześniej twierdził, że on to chyba kicha od tego :P

Season Of Peace mi się nie podobał, bo miał taki trochę mdlący, mydlany zapach. Ale ja mam inny nos :D
Na ten Jasmine również zwróciłam uwagę :) Vanilla Lime wydaje się całkiem intrygujący!

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 stycznia 2017, o 20:54

Za każdym razem jak szłam wąchać w sklepie świeczki Yankee Candle, to szłam regałami od lewej do prawej, więc tak wychodziło, że zaczynałam zawsze od białych i kremowych, a przy czerwonych mój nos już sam nie wiedział co wącha. Dlatego z żadnej kupionej czerwonej świeczki dotąd nie byłam zadowolona przy paleniu.
Ostatnio postanowiłam zmienić przyzwyczajenie, poszłam regałami od prawej strony i sprawdziłam czarne, brązowe, zielone itp. Zatrzymałam się na niebieskich i następnym razem od nich zacznę. Jeden z nich miał Rivierę w nazwie i możliwe, że będzie dla mnie fajny, ale nie zaryzykowałam kupienia, żeby nie było tak jak z czerwonymi.
•Sol• napisał(a):podejrzewam że jest w tym trochę naszej winy ;)

A ja podejrzewam, że nie trochę, a dużo.
joakar4 napisał(a):Tak, Fluffy Towels, dodatkowo Clear Cotton i Soft Blanket. :hyhy:

Z tych trzech w sklepie najbardziej mi się podobał Soft Blanket, z misiem na obrazku.
Mam w planach je kiedyś wypróbować, ale na pewno nie w styczniu, bo zrobiłam sobie szlaban.
•Sol• napisał(a):ciekawe. Tam wanilia jest, bursztyn i cytrusy. Jakoś nie mogę tego w głowie sensownie połączyć. Wanilia z cytrusami mi się gryzie

Uwielbiam takie połączenia.
joakar4 napisał(a):Mam zamówione:
1. Lake Sunset
2. Midnight Jasmine
3. Pink Sands
4. Season of Peace - świąteczny
5. Strawberry Buttercream
6. Vanilla Lime
7. Hot Chocolate - Kringle
8. Pain au Raisin - świąteczno-ciastkowy
9. Candy Cane Lane
10. Clean Cotton
11. Fluffy Towels
12. Wosk Soft Blanket

Ładny zestaw. Gratuluję.
2, 5 i 6 na sto procent niedługo kupię. A później 10, 11 i 12.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 10 stycznia 2017, o 19:18

Przyszły moje woski, powąchałam tylko część. Nie miałam czasu w pracy, zresztą nawet je tam zostawiłam. :yeahrite:
Sprawdziłam tylko te, na które najbardziej czekałam. Dostałam też dwa gratisowe zapachy. :smile:

Candy Cane Lane - cudny zapach, pachnie jak After Eight, każdemu w domu się podoba. :drool:

A to moje 3 rozczarowania, mogłam kupić sobie Lenor to chociaż pranie bym wypłukała. :yeahrite:
Clean Cotton - najgorszy z możliwych, ostry, aż kręci się po nim w nosie
Fluffy Towels - Też jak Lenor, ale delikatniejszy. Ten może i będę paliła po sprzątaniu w ciągu dnia.
Soft Blanket - Najdelikatniejszy z tych trzech, pachnie trochę jak białe mydło Dove. Bardzo chemiczny zapach, mojej siostrze się bardzo podoba, ale ona lubi takie sztuczne zapachy.

I gratisy
Pineapple Cilantro - bardzo mocno pachnie ananasem, raczej na lato.
Peony - na początku wydawało mi się, że pachnie piwonią. Niestety później się okazało, że to taka sztuczna, tania róża.Taka jak w najtańszych mydłach.

I kupiłam też super świece do lampionów - ne tealighty. :) Są zrobione z prawdziwych świec, ale w środku mają świecznik na tealighta. W końcu nie będzie nam szkoda palić takich dużych świec, zresztą zawsze nam brudziły lampiony. Pachną delikatnie cukrem i miodem. Ceny też fajne, mniejsza kosztowała 10 zł, większa 24.

Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości