Teraz jest 13 maja 2024, o 11:26

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 13084
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 1 stycznia 1970, o 02:00

Rany, ale miałam akcję na wieczornym spacerze z psem. Mojego słodkiego niedźwiedzia niespodziewanie zaatakowała suka amstafka. Wbiła mu się zębami w ucho i zaczęła go szarpać. On niestety miał kaganiec na pysku, więc nie mógł się bronić. A może to i dobrze, bo wtedy dopiero byłaby krwawa jatka. Ja złapałam mojego psa, tamta dziewczyna swoją sukę i próbowałyśmy je rozdzielić, ale to nie było wcale takie proste, bo mój Maxi rzucał się jak wściekły, a tamta cholera dostała szczękościsku. Próbowałyśmy rozewrzeć jej szczęki, ale obie bałyśmy się, że nas pogryzie. Wyobrażacie sobie jak to wygłądało? Ona waliła swoją amstafkę po zębach, żeby puściła mojego psa, a ja siedziałam okrakiem na moim kudłaczu i próbowałam go przytrzymać, bo bałam się, że przy takiej szarpaninie ta suka odgryzie mu ucho. A kiedy wreszcie udało nam się ich rozdzielić, mój pies [który miał wreszcie swobodę ruchu] sam ściągnął sobie kaganiec i rzucił się na nią. I wszystko zaczęło się od nowa. Kiedy wreszcie wszystko się skończyło, to tak mi się trzęsły ręce i nogi, że nie mogłam ustać. Telepało mną, jak w delirce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 stycznia 1970, o 02:00

a jak się skończyła ta historia?? jak się czują psy?

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 1 stycznia 1970, o 02:00

o ja pierdziu.... psu nic nie jest?? w ogole - takie psy jak amstafy powinny chodzic w kagancach - a na lalunie powinnas mocno najechac i zazadac by pokryla koszty leczenia kudlacza.... ale Ci, Dorotko wspolczuje... wez cos na uspokojenie, bo zasnac nie bedziesz mogla po takim stresie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13084
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 1 stycznia 1970, o 02:00

Mój pies ma poszarpane ucho. Chyba powinnam napisać TYLKO poszarpane ucho, bo mogło się skończyć dużo gorzej, ponieważ amstafy mają naprawdę koszmarne szczęki. Moje łapki też nieco ucierpiały, bo mam parę paskudnych szram. Na początku nie wiedziałam, czy krew na moich rękach jest moja czy mojego psa. Teraz skupiam się na obserwowaniu mojego psiaka, bo jest dziwnie ospały. Mam nadzieję, że to tylko stres, a nie obrażenia wewnętrzne.

Aby nieco rozluźnić atmosferę powiem wam, że, jak tak siedziałam na moim psie okrakiem z zadartą doiść wyskoko sukienką, to musiałam wygladać zabawnie. [img:2zhfhmk7]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_msn-wink.gif[/img:2zhfhmk7] [img:2zhfhmk7]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_tongue.gif[/img:2zhfhmk7]

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 1 stycznia 1970, o 02:00

hehehe nie watpie... a jakos dogadalas sie z ta kobieta o koszty albo cos w tym stylu?? w koncu to wy zostaliscie zaatakowani... swoja droga to takie bydle to bym od razu kulka w leb zabila...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13084
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 1 stycznia 1970, o 02:00

Póki co żadnych kosztów nie ma i mam nadzieję, że nie będzie, no chyba, że zastanowię się jak bardzo cenna jest moja krew. [img:1e98vwxj]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_msn-wink.gif[/img:1e98vwxj]

Dziewczynę od amstafki znam, bo mieszkamy blisko siebie. Nasze psy też się znają od lat i nie raz razem się bawiły, więc tym bardziej trudno mi zrozumieć dlaczego zaatakowała. Niestety mój pies nie jest pierwszym pogryzionym przez nią czworonogiem i poprzednie jej ofiary miały dużo poważniejsze rany.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28398
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 stycznia 1970, o 02:00

oby szczepiona...

amstafka rasowa? kurcze, one nie tyle powinny co muszą nosić kagańce i chodzic na smyczy... tego nie załapałam: luzem była? nie znoszę takich postrachów okolic: ofiar wiele, ale w praktyce zrobic cos z tym trudno... z wielu powodów...

tylko ucho? to faktycznie szczęście mieliscie we dwójkę, Dorotka...

mój ulubieniec najpowazniej to kiedys stracił ząb... po prostu został wybity w czasie starcia [tez go zaatakował "sąsiad"...]... pieprz parę razy się przydał swoją drogą...

co do suki: znam częste przypadki gdy charakter się zmienia po porodzie... i swoją drogą: taka rasa... rodowodowe osobniki czy też nie... boksery się pobiją, wilki obszczekają, a amstafy zwykle od razu do gardła... kurcze, uogólnienie uogólnieniem, ale co innego można zrobic, jak zabronic ludziom posiadania psów o konkretnym profilu?

Kat - mimo wszystko to człowiek jest odpowiedzialny za swego psa, cokolwiek ten zrobi... kulka w łeb zwierzęciu to, wybacz, żadne rozwiązanie...



niech się ucho i ręce szybko i dobrze goją [img:1fzvckck]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_msn-wink.gif[/img:1fzvckck]

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 1 stycznia 1970, o 02:00

Jeśli się nie mylę, to w przepisach nie ma nic o kagańcu i smyczy. Jest tylko zaznaczone, że pies ma być pod kontrolą.

Jeśli się chce, to można coś z tym zrobić, wystarczy uparcie wzywać Straż Miejską, a oni się tym zajmą. Po kilku takich wizytach właściciel w końcu zainwestuje w smycz i kaganiec.

Butelka z wodą też jest dobra...

Zgadzam się, że niektóre rasy powinny być zakazane, ale u nas w ogóle nie ma kontroli nad tym, kto ma i jakiej rasy psa. A powinna być, tak byłoby lepiej i dla ludzi i dla zwierząt. Warto by wprowadzić też duży podatek od posiadania psa.

Dorotko, niech Twój piesek szybko wraca do siebie!

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 1 stycznia 1970, o 02:00

wiem Frin, ze to zadne rozwiazanie.... ale jesli juz czlowiek sie decyduje na takiego psa, to powinnien on byc pod kontrola - ja doskonale pamietam moment, gdy z kumpela poszlysmy na spacer (miesza w okolicy domkow jednorodzinnych) i normlanie szlysmy ulica z dala od jakiejkolwiek bramy domu. Nagle uslyszalysmy ujadanie, a z jednej bramy wyskoczyl wielki rottweiler i na nas naskoczyl... myslalam, ze nam sie do gardel rzuci, wiec od razu zamarlysmy i sie nie ruszylysmy. a ten sie gapil, szczekal, ujadal i obchodzil nas, jakby sie zastanawial, ktora najpierw zaatakuje (oczywiscie wlasciciel nie zareagowal - pewnie nawet nie zauwazyl, ze psa nie ma na podworzu). w koncu powoli zaczelysmy isc, a on znow zaczal ujadac i wygladal tak jakby chcial nas zaatakowac. jak zobaczyl, ze go ignorujemy (serce mialam w gardle) to odszedl.... ale straszne to bylo... mowie wam - w zyciu tak sie nie balam...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 1 stycznia 1970, o 02:00

Ja to z sercem w gardle oglądam scenkę na moim podwórku - rotweiler chodzi sobie między dziećmi, bez kagańca, a co! Dzieci leża do niego, no bo taki śliczny, łapią, miziają, miętoszą - on ze spokojem stoi w miejscu i patrzy w niebo, z miną: o rany! znowu! Ja się naraziłam mamom, mówiłam, żeby uważały, bo to pies drapieżny, to zostałąm obsobaczona. Włąściciel tylko wiązankę puścił. No to czekam, kiedy usłyszę komunikat, że w Warszawie, przy ulicy Żelaznej pies zaatakował dziecko/dzieci. Kto tu kogo atakuje, ja sie pytam?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 stycznia 1970, o 02:00

[img:134q07u9]http://i240.photobucket.com/albums/ff185/ewa_izabela/avatars/Zdj_cie016-1.jpg[/img:134q07u9]

fajna gadzina [img:134q07u9]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_naughty.gif[/img:134q07u9]

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 stycznia 1970, o 02:00

Moja Kicia [img:337zn0l9]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_splash.gif[/img:337zn0l9]

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 1 stycznia 1970, o 02:00

Ciekawska [img:3l7ufbhm]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_smile.gif[/img:3l7ufbhm]

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 stycznia 1970, o 02:00

fajowa [img:34ox0k3v]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_naughty.gif[/img:34ox0k3v]

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 stycznia 1970, o 02:00

Przekazałam jej komplementy od Was [img:2mg1bzri]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_biggrin.gif[/img:2mg1bzri]

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 1 stycznia 1970, o 02:00

Słusznie, Kicia w pełni na nie zasługuje [img:1sx3z47l]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_smile.gif[/img:1sx3z47l]

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 1 stycznia 1970, o 02:00

Fajny ma pyszczek. Rzekłabym, ze taki prawie ludzki... nie obrażając oczywiście kici. [img:356yxka9]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_msn-wink.gif[/img:356yxka9]

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 stycznia 1970, o 02:00

Kicia pewnie się nie obrazi. Teraz śpi przy mamie.





Moni super avatar [img:2zuerjip]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_thumbsup.gif[/img:2zuerjip]

Avatar użytkownika
 
Posty: 20845
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 1 stycznia 1970, o 02:00

Lilio Twój kotek jest słodki, a minkę ma cudną. Fajniuśny avatar.

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 1 stycznia 1970, o 02:00

ale oko ma mordercy [img:2lv7jt36]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_smile.gif[/img:2lv7jt36]

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 stycznia 1970, o 02:00

Co?! Gdzie? Które to?

Avatar użytkownika
 
Posty: 20845
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 1 stycznia 1970, o 02:00

Ja bym powiedziała, że oko odkrywcy, taka zafascynowana jest.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 1 stycznia 1970, o 02:00

psychopatycznego [img:m2kh0qsl]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_naughty.gif[/img:m2kh0qsl]

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 stycznia 1970, o 02:00

najlepszy i tak ma nos [img:2pxl97f8]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_lol.gif[/img:2pxl97f8]

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 stycznia 1970, o 02:00

Pinks przyznaję ci rację - taki mały nosek. Uwielbiam na niego patrzeć. Zwłaszcza jak niucha coś. Tak zabawnie się rusza [img:2hjea6kw]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_biggrin.gif[/img:2hjea6kw]

Następna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości