Strona 1 z 1

Bardzo nasilona choroba morska, ukrywane uczucie

PostNapisane: 8 stycznia 2019, o 03:14
przez meg1920
Szukam książki z której nie wiele pamiętam, ale bardzo ostatnio siedzi mi w głowie motyw, że oni oczywiście się kochają, ale żadne nie przyznaję się do swoich uczuć i gdzieś płyną statkiem i ona ma bardzo nasiloną chorobę morską, do tego stopnia,że on obawia się jej śmierci.
Jestem prawie na bank pewna że to jakiś romans historyczny. :mysli:
Może, któraś z was kojarzy taki motyw w jakiejś książce ?
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie :sweet_kiss:

PostNapisane: 8 stycznia 2019, o 22:23
przez giovanna
Coś kojarzy, ale z moją sklerozą to nie wiem czy wymyślę. A pamietasz mniej więcej czy to nowsza czy raczej z tych starszych książek?

PostNapisane: 8 stycznia 2019, o 22:50
przez klarek
I mnie coś telepie się po głowie. I to niejeden tytuł. Ale w pierwszym odruchu pomyślałam o Dziedzictwie Nowoorleańskim hmmm
Pomyślę ;)

PostNapisane: 9 stycznia 2019, o 01:35
przez meg1920
Niestety nie wiem czy to bardziej z nowszych czy starszych. A czytałam ją całkiem niedawno :zalamka:

Klarek, raczej to nie jest Dziedzictwo Nowoorleańskie, bo tego jeszcze nie czytałam :niepewny:

PostNapisane: 9 stycznia 2019, o 02:17
przez giovanna
Mnie się kojarzy z czymś z tamtego roku, jakiś romans historyczny. Chase, Hoyt? Kurcze :mysli:
Ewentualnie czytałam w zeszłym roku, jutro pomyślę, bo już późno

PostNapisane: 9 stycznia 2019, o 09:28
przez Viperina
Hoyt na pewno nie, mnie się kojarzy coś bardziej z Jeffries, może Foley? A czy w Pamiętniku Medeiros nie było takiego wątku?

PostNapisane: 9 stycznia 2019, o 11:02
przez Szczypta_Kasi
A u Balogh takiego czegoś nie było?

PostNapisane: 9 stycznia 2019, o 12:20
przez giovanna
No właśnie nie wiem, kojarzy mi się, że ta straszna choroba to przez sztorm chyba, bo płyną z Francji? Ale nie wiem czy o to meg1920 chodziło.

edit. Ta choroba o której myślałam była w Kuszeniu w jedwabiu Chase, ale to chyba nie to, bo nie jest tak źle z Marcelline

PostNapisane: 11 stycznia 2019, o 03:20
przez meg1920
Niestety to żadna z wymienionych :cry:
Coś mi sie jeszcze przypomniało, że on był o coś na nią zły i nie poszedł do niej od razu .

PostNapisane: 29 maja 2021, o 12:22
przez reksio2511
Nie wiem czy to o to chodzi, ale z podobnymi wątkami kojarzy mi się "Nieuchwytny płomień" K. E. Woodiwiss - podróż statkiem, choroba morska, ukrywane uczucie.

PostNapisane: 29 maja 2021, o 19:09
przez Fringilla
W sumie faktycznie jest tam ten wątek :niepewny:
Ostatnio przeglądam Woodiwiss...

PostNapisane: 30 maja 2021, o 18:09
przez ewa.p
a może Nikt nie jest aniołem Karen Robards?majaczy mi sie tam jakas choroba morska

PostNapisane: 26 lutego 2022, o 18:35
przez cathmaths
Francja i choroba moeska kojarzy mi sie z tym

Burrows Annie - Ślepa miłość

W Paryżu, modnym wśród londyńskich elit, Charles Fawley, hrabia Walton, nie szuka rozrywek. Chce jedynie odpocząć i zdystansować się od niedawnego rodzinnego skandalu. Nieoczekiwanie daje się zauroczyć pięknej Francuzce, Félice Bergeron, i wkrótce się jej oświadcza.

Pewnego dnia zaskoczony i wściekły dowiaduje się, że jego narzeczona uciekła z dawnym ukochanym. Urażony do żywego hrabia wyrzuca sobie, że pozwolił się zwodzić, gdy niespodziewanie odwiedza go siostra Félice, Heloise Bergeron, i składa mu matrymonialną propozycję. Zdumiony Charles reaguje niedowierzaniem, lecz po wysłuchaniu argumentów Heloise przystaje na jej szalony plan...

PostNapisane: 28 lutego 2022, o 20:40
przez Liberty
"Szmaragd" Julie Garwood?